W końcu udało mi sie zgrac zdjecia z gier w GW.
Moim pierwszym przeciwnikiem byli bloodangels. Armia składała się z 3 oddziałów marinsów z dzialami laserowymi, Mephistona, terminatorów z tarczami i młotami, stormraven gunship, baalpredator z 2hb i assalut cannon, 3 inceptorów, acient z banerem i kapelana z jumppackiem. Kapelan był warlordem i posiadał relikt który blokował overwatch.Kapelan, acient i inceptorzy znajdowali się w rezerwach, reszta armii zajmowała pozycje uniemożliwiające ich trafienie.
Bloodangels zaczeli pierwsi i zaczęli agresywnie.
Gralismy przed fhq więc razem z sormrevenem zaraz przed moimi liniami pojawili się inceptorzy. Połączone siły ognia zniszczyły moją piechotę i uszkodziły paska.
W mojej turze udało mi się zniszczyć oddzial inceptorów i doprowadzić stormrevena do 1 punktu życia. Na prawej flance moja chimera i wargleiv ruszyły do przodu.
Podczas 2 tury terminatorzy wysiedli ze swojej taksówki i przypuścili szarżę na moje czołgi niszcząc przy tym paska.
Na prawej flance było znacznie lepiej chimera i wargleiv zniszczyly oddział marinsów i uszkadziły drugi.
Wyładowałem weteranów i skupilem całą siłę ognia na terminatorach. Tylko jednemu udało sieuciec.
I w tym momencie popełniłem straszny błąd. Ustawiając jednostki zbyt blisko przeciwnik związał je wszystkie walka ze swoim kapelanem. Ostatni terminator natomiast poszedł wykończyć drugi czołg co, mu sie nie udało.
Mefiston zabił mojego dowódcę i obrał na cel mechanika.
Zbliżenie na mój wielki błąd.
Ostatni terminator przez 2 tury prubował zniszczyć lemana lecz został zabity podczas drugiej próby szarży.
Marinsi zaszarżowali chimere by znaleźć sie bliżej punktu i udało im się to.
Mefiston i kapelan zajęli się drugim dowódcą likwidując całkowicie moją obecność na lewej flance.
Miedzy ballem i lemanem wywiązała sie walka, lecz zadna ze stron nie zadała zadnych obrażeń.
Dzięki zablokowaniu drogi leman nie był wstanie dojechać do punktu i odbić go z rąk przeciwnika
Ostatnimi resztkami sił udalo mi się utrzymać 2 punkty strategiczne, a sentinel o ktorym wszyscy zapomnieli, zesrzelił stormravena.
Walka zakończyła sie moją porażką 14:6 dla przeciwnika.
Niestem świadom swoich błędów i postanowiłem nie dopuścić by taka sama sytuacja się powtórzyła. Podczas tej pierwszej prawdziwej gry dużo się nauczyłem i to jest najważniejsze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz