Tyragon, dwa oddziały ripperów, gargulce i latający tyrant znajdowały się w deepstriku.
Pierwsza tura trafiła do mnie i była jedną z najlepszych jakie miałem.
Oodczas pierwszej tury strzelanaia udalo mi się ustrzelić jednego carnifexa, hive crona, tyranta i oddział ripperów.
Podczas tury przeciwnika wszystko ruszyło do przodu, a przed moimi liniami pojawił się tyragon, gargulce i magos. Za liniami natomiast pojawił się drugi tyrant.
Przeciwnikowupi udało się za szarżować paska i zniszczyć go,po czym wykonać konsolidację do drugiego czołgu. Tyrant natomiast zaszarżował demolishera zostawiając go na jednej ranie.
Podczas mojej tury wszystko co było zwiazane walką uciekło jak nadalej mogło.
Weterani wysiedli z chimery i całkowicie zniszczyli gargulce.
Chimera i wargleiv po turze strzelania w tyranta zaszarzowali go.
Przeciwnik nie miał już za dużego wyboru, więczaszarżował moich weteranów zabijając trzech , tyragon związał drugiego lemana walką zostawiając go na jednej ranie, co im się nie udało. Udało mi się za to zabić tyranta zadając ostateczną ranę Chimerą.
Podczas mojej tury zaszarżowałem wargleivem haruspexa wargleivem i próbowałem zadać obrażenia tyragonowi, który za pomocą heroicznej intrwencji zaszarżował lemana odbijając go.
Podczas tury przeciwnika tyragon zabił paru gwardzistów, carnifex dobiegł do chimery nie wyznaczając żadnych szkód, a rippery próbowały zniszczyć demolishera, cl też im się nie udało.
Podczas mojej ostatniej tury weterani wykończyli rippery, gwardzisci, demolisher i Chimera zajęli punkty strategiczne, a wargleiv zabił haurospexa.
Podczas tury przeciwnika nie wydarzyło się nic ciekawego.
Gra zakończyła sięmoim zwycięstwem 11:9. Nadal musze się jeszcze dużo nauczyć co do rozmieszczenia jednostek, ale było na pewno znacznie lepiej niż poprzednio.